Kiedyś dziennikarz, potem człowiek odpowiedzialny za komunikację w biznesie. Historyk z wykształcenia. Wykładowca akademicki. Podcaster. Słuchacz.
Urodzony w Białymstoku, zamieszkały w Warszawie. Miłośnik ciekawych historii, ciekawych ludzi i ciekawych miejsc.
Tak przedstawiam się Państwu w krótkiej notce o autorze.
Tu chcę jednak napisać więcej o sobie, o motywacji do stworzenia tej strony i nagrywania moich podcastów…
Pierwsze pieniądze zarobiłem jako 15-latek przy łopacie na wykopaliskach archeologicznych w Drohiczynie. Regularną współpracę z Polskim Radiem Białystok podjąłem w wieku 17 lat i media mnie wciągnęły… Był rok 1988. Polska budziła się ze zbyt długiego socjalistycznego koszmaru i wielu z nas żyło nadzieją na „lepsze jutro”. Podmuch wolności w 1989 roku dał szansę na tworzenie nowoczesnych i nieskrępowanych cenzurą mediów.
Ten pierwszy okres na początku lat 90. był wspaniały. Wydawało się, że dziennikarzy z misją nic nie jest w stanie zatrzymać. Obserwowanie zmian zachodzących w Polsce w mikro- i makroskali było fascynujące. Rozmawiałem z tysiącami ludzi – o różnym pochodzeniu, wykształceniu i poglądach. To właśnie możliwość spotkania z każdym z nich, rozmowy, poznania racji i motywacji napędzały mnie do pracy.
Potem zaczęły pojawiać się rysy.
Okazało się, że przemiany poturbowały wiele osób. Że media mogą podlegać naciskom politycznym i biznesowym. Nadal jednak czułem, że dziennikarze z misją mogą opowiadać świat i opisywać zachodzące przemiany w obiektywny sposób.
W Radiu Białystok pracowałem do 2003 roku z przerwą na roczny staż w Sekcji Polskiej BBC World Service. Tam chłonąłem wiedzę, ale też nasiąkałem etosem dziennikarstwa, w który wierzę do dziś. Dziennikarstwa bezstronnego. Opisującego rzeczywistość. Pozwalającego odbiorcy wyciągać własne wnioski.
Pierwszą przygodę z mediami zakończyłem w 2006 roku, odchodząc z Redakcji Biznesu w TVN24.
Kontaktu z nimi oczywiście nie zerwałem: pracując jako specjalista ds. PR w korporacjach amerykańskich, uczyłem się pracować z dziennikarzami „z drugiej strony”. Jako wykładowca, najpierw w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie, a potem w warszawskiej SWPS, prowadziłem też zajęcia medialne ze studentami.
Czy media dziś odpowiadają naszym wczorajszym wyobrażeniom o mediach jutra?
Pewnie nie.
Internet daje jednak ogromne możliwości, o których pierwszy raz usłyszałem właśnie od kolegów z BBC w 1998 roku. Oni już wtedy rozumieli, że możliwość słuchania i oglądania materiałów w dogodnym czasie to przyszłość.
Uruchamiając projekt „Zwykłe historie”, zamierzam z jakiegoś kawałka tych możliwości skorzystać i pokazywać Państwu ciekawe, wartościowe tematy w duchu „slow journalism”.
Zapraszam do wspólnej podróży.